OFF OFFem, ale nowej muzyki też trzeba słuchać. Co wyszło w cieniu katowickiego festiwalu i tydzień po nim? Kilka naprawdę solidnych płyt, mnóstwo singli i… Slipknot. No cóż, nie mogliśmy o tym nie napisać.
Ty Segall – First Taste (02.08) // garage rock, psychedelic rock
Od jakiegoś czasu Ty Segall jest już na takim etapie kariery, że spokojnie może podchodzić do nagrywania płyt w trybie wyzwaniowym. I tak zrobił na „First Taste”, gdzie jego głównym założeniem było maksymalne zminimalizowanie znaczenia gitar. Miłośnicy rocka mogą jednak nie przechodzić w tym momencie do kolejnej recenzji, bo brzmienie tego albumu i zawarte na nim kompozycje to dalej kwintesencja garażowego grania, z jakiego Ty słynie. Więcej tu miejsca na eksperymenty – zarówno aranżacyjne, jak i brzmieniowe (pół płyty brzmi chociażby, jakby Ty nagrywał ją od tyłu). Miejsce gitar zajęły dziwne instrumenty strunowe, dęciaki czy perkusjonalia, a sam Ty dzięki temu ma więcej miejsca na kombinowanie z wokalem czy strukturą kawałków. W efekcie może nie ma tutaj hitów, na miarę jego najlepszych kawałków, ale na pewno jest to ciekawy album. Eksperyment się udał. (k)
Slaughter Beach, Dog – Safe and Also No Fear (02.08) // indie rock
Solowy projekt Jake’a Ewalda z Modern Baseball nie jest już taki solowy. Na „Safe and Also No Fear”, grający dotąd głównie akustycznie Jake, wzbogacił brzmienie o cały zespół i nadał swoim piosenkom nieco powagi i dojrzałości. Dalej oczywiście opierają się na jego grze i śpiewie, które balansują pomiędzy emo wrażliwością z jego macierzystej kapeli, a klasycznym indie rockiem z folkowo-country’owym zacięciem. No i chyba dlatego jest to jego najciekawsza dotąd płyta, która być może wywinduje Slaughter Beach, Dog znacznie wyżej. Oby. (k)
Marika Hackman – Any Human Friend (09.08) // indie rock
Ze wszystkich indie rockowych songwriterek, o jakich pisaliśmy w NewTone, Marika Hackman na „Any Human Friend” (jej trzecim albumie) wyrasta na tę, która najmniej boi się popu w swoich kawałkach. Efektem są takie super piosenki, jak „i’m not where you are” czy „hand solo”, które artystka podszywa jeszcze erotycznym ciśnieniem. Z drugiej strony czasami zdarza jej się fajnie kombinować – a to ciekawą rytmiką w „conventional ride”, a to gotycko-smęcącą (co nie jest zarzutem) melodią w „hold on”. Nie jest to najlepsza płyta w gatunku, ale i tak godna polecenia! (k)
Sleep Eaters – Holy Days EP (09.08) // cowpunk
Prezentowani kiedyś w „Nie Znasz” londyńczycy ze Sleep Eaters w końcu wydali pierwszą EPkę. Zgodnie z przewidywaniami sprzed ponad roku, chłopaki atakują nieprzekombinowanym granie zgodny ze ścisłym kanonem cowpunku. W dzisiejszych czasach nie jest to zbyt popularny gatunek, więc „Holy Days” brzmi świeżo a w dodatku strasznie wciąga. Słuchając tej płytki w pracy, musiałem oderwać się na 14 minut od innych zajęć, żeby wsłuchać się w świat wykreowany w tych czterech kawałkach. Trzeba też podkreślić, że każda z piosenek eksploruje nieco inne rejony gatunku, co bardzo fajnie wpływa na flow płyty. Super sprawa, liczę na więcej. (k)
Lea Porcelain – Love Is Not An Empire EP (09.08) // alternative rock
Na swojej najnowszej EPce Lea Porcelain odchodzą nieco od swojego klasycznego post-punkowo – gotyckiego stylu i wchodzą bardziej w klimat stadionowy. Wobec tego więcej tu nawiązań do rozbudowanych, chwytliwych kompozycji spod znaku Alt-J, Foals, The Maccabees, czy innych potęg alternatywnego rocka sprzed 5 czy 10 lat. I wychodzi im to bardzo dobrze! Poza „I Am OK”, które oparte jest na minimalistycznym motywie zagranym na ukulele, cała płyta wyróżnia się też podkreśleniem, że za Lea Porcelain stoi już nie tylko duet Julien – Markus, ale cały żywy zespół. I wychodzi im to na dobre. (k)
Slipknot – We Are Not Your Kind (9.09) // metal
Nie będę ukrywać, że Slipknot w mojej edukacji muzycznej odegrał ogromną rolę. Jednak po Subliminal Verses miłość minęła i kolejne płyty szybko schodziły z moich słuchawek, pozostawiając raczej niesmak. Dochodziły do tego wszystkie rzeczy dziejące się w obozie Slipa – śmierć Paula, odejście z zespołu Joeya czy ostatnie afery finansowe. Nie dzieje się u chłopaków najlepiej, a wrzucanie postów w stylu NOTHING CAN BREAK DOWN THIS FAMILY w świetle tych wszystkich wydarzeń jest po prostu śmieszne. Mimo wszystko byłam ciekawa We Are Not Your Kind – Corey odgrażał się, że będzie to najbardziej brutalna płyta Slipknota, a single w stylu Solway Firth były naprawdę obiecujące. Jasne, jest dużo odwołań do Iowa, ale też tyle samo do Stone Sour. Kiedy wydaje mi się, że jest dobrze, pojawiają się utwory typu Orphan czy Spiders, których aktualnie nie jestem w stanie przetrawić. (Agata)
TEETHGRYNDER – On being men (12.09) // experimental
Eksperymentalny projekt Jay Thurley’a, na którym gościnnie znaleźli się Alex Marshall z Daughters i Evan Patterson z Jaye Jayle. Jay na swoim instagramie napisał, że TEETHGRYNDER to ścieżki dźwiękowe do jego snów czy myśli, których nie potrafi wyrazić w inny sposób. On beign men to wzruszająca zlepka atmosferycznych kompozycji z pogranicza ambientu, muzyki eksperymentalnej i słowa mówionego. Jak to bywa w snach, czasem jest bezpiecznie, czasem niepokojąco. (Agata)
Single / Teledyski / Inne:
Pond – The Boys Are Killing Me // neo-psychedelia
Angel Olsen – All Mirrors // singer/songwriter, indie rock
Pom Pom Squad – Honeysuckle // indie rock
Oh, Rose – Baby // dark folk, gothic rock
ShitKid – Grown-ups are KiDS! // indie rock
Death Cab for Cutie – Kids in ’99 // indie pop
Horsebeach – Mourning Thoughts // jangle pop, indie pop
Newmoon – Collide Into Me // shoeagaze, dream pop
Max Bloom – Call Me When It’s Over // indie rock
Mikal Cronin – Show Me // indie rock
Spinning Coin – Visions at the Stars // indie rock
Channel Tres feat. Jpegmafia – Black Moses // west coast hip-hop, hip house
Sleater-Kinney – Can I Go On // indie rock
Long Beard – Means To Me // indie folk
Chastity – The Girls I Know Don’t Think So // post-hardcore
Triathalon – Butter // dream pop
Possible Humans – Lung of the City // jangle pop
Devon Welsh – War // ambient pop
Devendra Banhart – Memorial // singer/songwriter, contemporary folk
Richard Dawson – Jogging // avant-folk
Microwave – DIAWB // emo, alternative rock
Blanck Mass – Love Is a Parasite // electro-industrial
Foals – Black Bull // alternative rock
Prayers – Tears in the Rain // darkwave
Elvis Depressedly – Jane, Don’t You Know Me? // lo-fi indie
The Growlers – Natural Affair // garage rock
Refused – Blood Red // post-hardcore
Enjoy – Why Do I Try // hypnagogic pop
IDLES – I Dream Guillotine // post-punk
Moon Duo – Lost Heads // neo-psychedelia
Starcrawler – Bet My Brains // garage rock
Uniform & The Body – Not Good Enough // drone metal, power electronics
Joyero – Steepest Stairs // indie pop
Lisa Prank – Rodeo // pop punk
CEREMONY – Presaging The End // post-punk
Oh Sees – Captain Loosely // psychedelic rock
White Hand Gibbon – Daughters // emo, dream pop
Pharmakon – Spit It Out // death industrial
!!! feat. Meah Pace – This Is The Door // dance-punk, indie pop
Prism Tats – Big Blue // indie rock
Hater – Four Tries Down // post-punk revival
Battles feat. Sal Principato – Titanium 2 Step // math rock
Jay Som – Nighttime Drive // indie pop
TOOL – Fear Inoculum // progressive, metal
DEATH INSTINCT – Hide // post-punk
Jaye Jayle – Soline // americana
The Controversy – Sisters // dark electronic
Bat for Lashes – The Hunger // alternative
Soviet Soviet – Change With The Sun // post-punk
Jesteśmy na Spotify:
Jeżeli podobają się Wam treści, jakie prezentujemy i chcecie nas wesprzeć, możecie odwiedzić nasz profil na Patronite: