Dziś porozmawiamy sobie krótko o narkotykach. Nie ma co ukrywać – wszyscy je biorą. Wasze mamy, bracia, siostry, dziadkowie, kuzyni, bracia cioteczni, przyszywane wujostwo zza granicy – oni wszyscy też mają to już za sobą. Powody, dla których ludzie to robią mogą być różne – nuda, weekend, ciekawość, spotkania ze znajomymi, ważny egzamin, rozmowa o pracę, zmęczenie, sposób na radzenie sobie ze stresem, bezsenne noce + bezsenne dni, chęć zostania królem imprezy, randka zmierzająca donikąd lub drętwy film w kinie wybrany przez drugą połówkę – możliwości jest naprawdę wiele. Tak samo jak samych dragów.

Ludzie kategoryzują je we własnych głowach na miękkie lub twarde po to tylko, żeby usprawiedliwić przed samymi sobą, jak bardzo nie są w nie wkręceni i jak bardzo nisko są ludzie, którzy używają narkotyków, które oni sami uznali za twarde. Punktów widzenia lub samych opinii jest tak wiele jak dziur w dupie – każdy ma swoją. I każdy ma prawo używać jej, jak się komu podoba. Nie ma tu miejsca na niesłuszne ocenianie i krytykę – bilans powinien robić sobie każdy od czasu do czasu w swojej własnej głowie. Tutaj, w tym miejscu mogę co najwyżej wprowadzić was w narkotyczny trans bez brania narkotyków, pokazując wam, gdzie urywa się internet i gdzie wasze mózgi powinny nacisnąć w końcu przycisk „reset”.

Dzisiejsze kazanie sponsoruje jednak Necro i jego heroinowy wujek Howie. Necro to „Juggalo” amerykańskiego psycho-rapu, który swoimi kawałkami mógłby sprawić, że nasze chłopaki z Kaliber 44 mogliby się zarumienić a Słoń popłakać się, zwinąć swoje zabawki i pójść grzecznie do kąta. Piosenka jest hołdem dla Howiego, który nomen omen jest prawdziwym wujkiem Necro. Grzejącym przez ponad połowę życia najukochańszym wujaszkiem, który posłużył Necro nawet przy wyborze nazwy dla własnej wytwórni – Uncle Howie Records. Taka zażyłość nie zdarza się często. Więc i wybór bohatera klipu dla piosenki „I Need Drugs” wydaje się tylko formalnością.

Pomysł jest piekielnie prosty – kupić wujciowi i jego hebrajskiemu koledze ćpanie za 20 dolców i nakręcić bezkompromisowy i minimalistyczny teledysk jak ładują w siebie towar w ich melinie, rapując do tego wesoło za ich plecami. Wychodzi z tego mieszanka wybuchowa, która sprawia, że „I Need Drugs” to jeden z najbardziej popierdolonych klipów, jakie zostały kiedykolwiek wrzucone do sieci. Wiadomo już, że Howie nie dotrwał do naszych czasów, co czyni wymowę tego klipu jeszcze bardziej bezlitosną i mroczną. R.I.P. kochany wujciu – twój siostrzeniec unieśmiertelnił Cię już na zawsze tym klipem, nieważne jaki to pomnik i w jaki sposób stoi, ale dopóki internet istnieje, dopóty będzie stał na solidnych fundamentach. Dość ciężkie i przygnębiające gówno, ale kto powiedział, że w tej rubryce muszą się pojawiać same śmieszne i wesołe kawałki? Urozmaicenie, oto czego nam trzeba.


Jeśli po obejrzeniu tego będziecie wciąż mieli jeszcze ochotę na ćpanie, to coś jest z wami zdecydowanie nie tak. Po tym klipie polecam poszukać innego kawałka Necro na YouTube – „Schizophrenia” i widzimy się pewnie za jakiś czas na oddziale psychiatrycznym lub w Monarze, gdzie otumanieni downersami będziecie mnie wszyscy wskazywać palcami na sesji grupowej i przejmująco łkając mówić, że to wszystko moja wina. Oto moja bardzo wielka wina. Co mi tam. Biorę wszystko na klatę.


Jeśli mogę coś wam doradzić na koniec, to chyba tylko jedno – zdecydowanie odpuśćcie sobie pokazywanie tego klipu rodzicom przy obiedzie, chyba że desperacko pragniecie być wydziedziczeni i szukacie nowego lokum pod mostem… Ja ostrzegałem.

Posted in VideoTagged , ,