Czwarty album hardcore punkowców z Filadelfii, a ich pierwszy komercyjny projekt wydany asumptem Epitaph Records, jest ambitną próbą miksowania pozornie odmiennych gatunków. Diaspora Problems ma być nieoczywistą podróżą przez przekrój muzyki protestu, upakowaną w grube ramy głośnego gitarowego grania. Pomimo podejmowania tematów politycznych i rasowych, album opowiada również bardziej osobiste historie, docierając tym samym także do słuchaczy spoza tytułowej diaspory.
Artyści znani do tej pory głównie za sprawą rapowo-hardcore’owego crossoveru, przy okazji nowego wydawnictwa sięgnęli po więcej inspiracji – rapowe wersy podlali tłustym, trapowym sosem (Driponomics, GODBLESSYALLREALGOOD), mrok rozjaśnili gdzieniegdzie ska punkową sekcją dętą (Thumbsucker, Spiritual Level Of Gang Shit), by znowu wprowadzić nas w niemal okultystyczne, black metalowe klimaty (growlowanie w końcówce Fucked Up If True). Projekt jest niewątpliwie połączeniem stylistycznych kontrastów – wszechobecny noise w warstwie produkcyjnej ściera się na nim z przestrzennymi, syntezatorowymi wstawkami wyjętymi prosto z estetyki indie, jak na kawałku (Five Years And) My Family.
Cały projekt napędza wokal prowadzący Pierce’a Jordana, który swoją charyzmą i możliwościami przywodzi na myśl osobliwe połączenie Grega Puciato z The Dillinger Escape Plan z Denzelem Curry w swojej najbardziej drapieżnej odsłonie. Artysta brzmi świetnie w każdym swoim wrzeszczącym wydaniu, nie ma też problemu z wypluwaniem dziesiątek słów ze skutecznością karabinu maszynowego na Jump!! (Or Get Jumped!!!)((By the Future)) czy GODBLESSYALLREALGOOD.
Niezwykle ważną rolę w projekcie pełnią również artyści wspierający. Flagowe brzmienie spod znaku Converge na John J nie byłoby możliwe bez krzyków Kathryn Edwards z hardcore’owego Thirdface. Podobnie wkład w kawałek Zuli Wildheart, a także innych raperów na projekcie (McKinley Dixon i Iojii na finałowym, fantastycznie progresywnym i swingującym Spiritual Level Of Gang Shit), okazuje się niezwykle potrzebnym powiewem świeżej energii. Równie dobrze prezentują się bezkompromisowe nawijki Mother Maryrose na Driponomics, największym bangerze albumu, który w przewrotny sposób opowiada o utrzymywaniu się członków czarnych społeczności ze streetwearu, jak również recytacje artystki znanej jako BEARCAT na introspektywnym The Thangs I Carry.
Największym mankamentem Diaspora Problems jest wolno rozkręcający się początek – pomimo buzującej od pierwszej minuty energii na Gold Chain Punk (whogonbeatmyass?), otwierający kawałek trochę zlewa się z następnymi trzema numerami, które nie oferują dużego zróżnicowania i miejscami wypadają dość sztampowo. Prawdziwy potencjał grupa odblokowuje dopiero na wspomnianych już Jump!! i Driponomics, dwóch następujących po sobie singlach promujących eksperymentalny album.
Oprócz szerokiej palety dźwięków, również warstwa tekstowa oferuje niezwykle dużo treści – od tematyki podupadającego samopoczucia psychicznego i najgorszych zjazdów emocjonalnych podanych w formie strumienia świadomości po zagadnienia niesprawiedliwości społecznej i uprzedzenia rasowego. Obie narracje łączy We Wants Revenge, którego osią jest subiektywne wspomnienie tragedii z 11 września. Utwór jest też szczerym wyrazem zmian światopoglądowych, jakie zaszły w myśleniu wokalisty formacji – Pierce’a Jordana – na przestrzeni ostatnich lat. O nieufności w stosunku do systemu wyborczego opowiada z kolei Fucked Up If True, a na Coming Correct Is Cheaper muzycy podważają intencje polityków – także tych lewicowych – dając wyraz poczuciu wykorzystania wizerunku czarnoskórych mniejszości przez oportunizm klasy rządzącej. Komentarze społeczne przybierają też formę wybijających się z hałasu wstawek głosowych (początek Driponomics czy końcówka John J).
Wokalista przyznaje jednak, że jego podejście do tematów politycznych wychodzi z bardzo osobistego miejsca, a on sam bardziej niż na polityce zna się na emocjach. Dlatego muzyka Soul Glo pozostaje raczej zbiorem pewnych treści interpretowanych na poziomie wrażeń, dzięki któremu punkowcy zdają się uciekać przed ograniczającą łatką “zespołu zaangażowanego”.