Artykuł

Zachód miękkiego księżyca. Wspominamy geniusz Luisa Vasqueza

Okropnie przykro zaczął się ten rok — artysta, którego bardzo szanowaliśmy, odszedł niespodziewanie, zbyt szybko. Wciąż jesteśmy w szoku pisząc te słowa. Nie możemy uwierzyć, że ledwie kilkanaście miesięcy temu przeżyliśmy wspólnie najlepszy od lat koncert The Soft Moon, a pisząc te słowa, utwierdzamy się w tym fakcie jeszcze bardziej. Był to zdecydowany powrót do formy i również, jak sądziliśmy, przedsmak czegoś ekscytującego w niedalekiej przyszłości. Niestety kariera, jak i przede wszystkim życie człowieka zostało zatrzymane w jednym gwałtownym i przykrym momencie. Nasze orbity spotkały się kilkukrotnie i nie dało się ukryć, że Luis był specyficznym człowiekiem, natomiast czy mogło być inaczej przy tworzeniu tak bezkompromisowej i przytłaczającej muzyki? Jako swoisty tribute dla Luisa Vasqueza i jego projektu, poniżej krótkie omówienie dyskografii artysty. R.I.P., bracie.

Continue Reading „Zachód miękkiego księżyca. Wspominamy geniusz Luisa Vasqueza”

Wywiad

Nigdy nie chciałem być gitarzystą. Wywiad z Colinem Websterem

fot. Dawid Laskowski

Colin Webster to niezwykle uzdolniony saksofonista, głęboko osadzony na niezależnej i awangardowej scenie muzycznej Wielkiej Brytanii. Nie ukrywa swojego zamiłowania do muzyki gitarowej, dlatego możecie go kojarzyć ze współpracy z takimi zespołami jak Sex Swing i IDLES. Marcin Dyś porozmawiał z Websterem – między innymi – o jego współpracach, początkach gry na saksofonie i sztucznej inteligencji.

Continue Reading „Nigdy nie chciałem być gitarzystą. Wywiad z Colinem Websterem”

Artykuł

Rewolucyjne lato – jak feminizm i apartheid towarzyszyły narodzinom post-hardcore punka

Fot. https://dischord.com/band/fire-party

Czasem wystarczy wyrazić sprzeciw. Odwrócić się od obowiązujących norm, powiedzieć: dość. Będący przejawem buntu prosty gest może stać się zapalnikiem szeroko zakrojonych zmian. Tak też stało się w przypadku Amy Pickering, wokalistki grupy Fire Party, młodej dziewczyny pracującej w niezależnej waszyngtońskiej wytwórni Dischord Records. To właśnie ona, podczas pierwszego dnia pracy w nowym miejscu, porwała na strzępy plakat o wymownej treści No skirts allowed. Potem zaś, w ramach sprzeciwu wobec wszechobecnej przemocy towarzyszącej punkowej scenie ze stolicy USA, stworzyła termin revolution summer. Co dalej? Cóż, później, latem 1985 roku, Amy rozpoczęła rewolucję, na fali której narodził się post-hardcore.

Continue Reading „Rewolucyjne lato – jak feminizm i apartheid towarzyszyły narodzinom post-hardcore punka”

Relacja

Inside Seaside 2023 – relacja

Fot. Kamila Staniszewska

Trójmiasto zawsze kojarzyło mi się z festiwalami. Głównie przez prestiż Openera, na którym rok w rok występują największe światowe gwiazdy. Do Gdańska przeniesiono także reaktywowany po latach Mystic Festival i wszystko wskazuje na to, że do grona trójmiejskich wydarzeń muzycznych dołączył właśnie kolejny duży gracz – Inside Seaside. Miałem niebywałą przyjemność udać się do hali Amber Expo, gdzie odbywał się event, by spędzić dobrych kilkanaście listopadowych godzin na słuchaniu muzyki, rozmowach i poznawaniu ludzi, a także bieganiu od sceny do sceny i błyskawicznym pochłanianiu jedzenia, żeby móc zdążyć na kolejny koncert. I wiecie co? Całkiem mi się podobało. 

Continue Reading „Inside Seaside 2023 – relacja”

Artykuł

Scena z Louisville cz.3 – Indie folk, southern rock, emo i… modern classical?

Sześćset dwadzieścia cztery tysiące czterysta czterdziestu czterech mieszkańców. Dwudziesta siódma pozycja na liście największych miast w USA. Pierwsze miejsce w zestawieniu najgęściej zaludnionych miejscowości w stanie Kentucky. Ojczyste miasto Mohhamada Alego, Louisville, jest mniejsze niż Warszawa, Kraków, Wrocław czy Łódź. Mimo to jego scena muzyczna tak bogata, że dedykowany jej tekst musiałem podzielić na trzy części, a i tak nie starczyło miejsca, by wymienić wszystkie warte uwagi zespoły. Tym niemniej powracam z ostatnim tym razem artykułem o muzyce ze stolicy Kentucky i dla odmiany zapraszam do zapoznania się nieco lżejszym brzmieniowo, lecz nie mniej mrocznym obliczem Louisville.

Continue Reading „Scena z Louisville cz.3 – Indie folk, southern rock, emo i… modern classical?”